"OKO za OKO " czyli różnice w widzeniu konia i człowieka i ich znaczenie w treningu .
Bardzo często w naszej ofercie szkoleń JK System używamy stwierdzenia treningi zgodne z biologią, naturą czy psychobiologia koni. Co dla nas ono oznacza? JK System stworzone jest z myślą o koniach funkcjonującym we współczesnym świecie i użytkowanym przez ludzi pod siodłem – dlatego skupiamy się na praktycznej możliwości wykorzystania bogatej teorii naukowej. Często naturalne zachowania koni są sprzeczne z naszymi oczekiwaniami jako jeźdźców - najbardziej znanym przykładem jest płoszenie się. Jest to reakcja całkowicie naturalna, konieczna i w pełni poparta racjonalną fizjologią mózgu oraz behawiorem koni, u ludzi budzi lęk, niepokój , dezaprobatę, frustracje i staje się powodem do karania. Takie niezrozumienie pomiędzy dwoma gatunkami rodzi sekwencje zdarzeń, z której nawet nie zdajemy sobie sprawy. Karanie w nieodpowiednim timingu jest mało skuteczne, ale karanie z nieodpowiedniego powodu jest przyczyną nieporządanych zachowań konia – oporu, niepokoju, apatii, wyuczonej bezradności , agresji i przejmowania dowodzenia w relacji. Szkolenie „Jeździectwo Percepcyjne i zawierająca się w nim seria wykładów o poszczególnych zmysłach i skupia się na różnicach międzygatunkowych porusza waśnie te tematy uwzględniając ich praktyczne zastosowanie. Dziś rzucimy "okiem na oko" – czyli wzrok i zobaczymy co nam pomaga, a co przeszkadza w codziennej pracy z końmi. Wzrok to dla ludzi dominujący zmysł i jest używany w pierwszej kolejności jako "rejestrator " - dane z niego przekazywane są do kory przedczołowej, która analizuje i ocenia sytuacje przed podjęciem decyzji. U koni droga ta jest inna - omija analizę. Mózg rejestruje w korze wzrokowej obiekt i natychmiast wysyła do ośrodka odpowiedzialnego za motorykę sygnał do działania. Ten mechanizm pozwolił nam podziwiać konie na tej planecie planecie do dziś , bo nieodzownie łączy się z instynktem przetrwania. Natychmiastowa reakcja pozwalała na ucieczkę przed niebezpieczeństwem, próba walki z ta reakcją poprzez karanie, oduczanie czy zmianę jest skazana na niepowodzenie i szereg niepotrzebnych nieporozumień. Koń nie traktuje jej jako swój błąd, a atut pomagający my zachować czujność, a my musimy nauczyć się prawidłowego reagowania na nią. Więc kiedy nasz koń spłoszy się absurdalnej wg nas rzeczy nie mów : „ale jesteś głupi” bo dostaniesz uzasadnioną i racjonalną odpowiedź : Chyba TY Dodatkowo budowa oka (różnica w ilości pręcików i czopków) pozwala na wychwytywanie najdrobniejszego ruchu, którego nasze oko w ogóle nie rejestruje, odbywa się to kosztem postrzegania szczegółów w otoczeniu – tworząc obraz ruchomy , ale z nieco zamazaną ostrością. Sama interpretacja tego co widzimy i co widzą konie też ma wiele różnić – jedną z najważniejszych i często pomijanych jest „kategoryzacja”. Dla szybszego poruszania się po skomplikowanej rzeczywistości – łączymy słowa, przedmioty, obrazy itp. w grupy czyli np. każdy rodzaj spotkanej foliowej torby niezależnie od jej kształtu i koloru jest siatką , dla konia każdy rodzaj takiej torby jest innym przedmiotem i na każdy z nich możemy spodziewać się innej reakcji. Ta różnica często powoduje osłabienie naszej czujności, gdyż grupujemy przedmioty automatycznie – kiedy jesteś z koniem spróbuj wyjść ze schematu i spojrzeć na wszystkie przedmioty w nowy koński sposób. Ten sposób widzenia jest uzasadniony – pozwala rejestrować każdą najmniejszą zmianę w otoczeniu i zachować czujność związaną z przetrwaniem. Inną rzeczą tworzącą nieporozumienia jest ostrość widzenia. Percepcja głębi ostrości u człowieka jest szalenie precyzyjna – wiąże się to z osadzeniem oczu, ich połączeniem i zsynchronizowaniem dlatego różnica w odległości którą jesteśmy w stanie wychwycić zbliżając się z 5 metrów do cavaletti to 3 cm pomiędzy drągami, dla konia wynosi 23 cm ! Co oznacza to w praktyce? Jeśli ustawisz drążki na nierówne odległości aby koń sobie „radził” i naprzemiennie poszerzał i skracał wykrok, pamiętaj że robi to zupełnie „na czuja” – nie widzi drągów z powodu bocznego osadzenia oczu i martwego punku przed pyskiem, a głębia ostrości nie pozwala dokładnie ocenić mu odległości przed najazdem. Dodatkowo to co widzisz ostro z około 9 metrów, statystyczny koń zobaczy dopiero z 12- 14metrów (ten z dobrym wzrokiem z 9 m , ten ze słabym z 18 m). W praktyce oznacza to, że zostaje mu dużo mniej czasu na decyzję przed np. skokiem czy innym zadaniem wymagającym oceny odległości. Pamiętajmy też, że wady- jak krótko lub dalekowzroczność dotyczą również koni i są cecha osobniczą – okularnicy wiedzą o czym mówimy Standardowy najazd na przeszkodę, dla nas jasny i oczywisty dla konia jest zupełnie inną zagadką do rozwiązania, a koń musi rozwiązać wiele tych zagadek i ustalić jak daleko są obiekty i jak zmienia się odległość kiedy się porusza. Na jakie problemy napotyka : Brak ostrości w widzeniu przeszkody , zamazanie szczegółów . Budzi to niepewność i lęk, nie tylko z powodu samej przeszkody ale kłopotów z jej zobaczeniem. Precyzyjna ocena odległości dopiero z 4-5 metrów – widzenie przeszkody z daleka to nasz atut , koń może zobaczyć punkt odbicia dużo później. Kiedy w czasie najazdu zajmujesz się korektą ustawienia jego głowy wprowadzasz chaos i zaburzenia, które sprawiają ze koń nie jest w stanie skupić się na już i tak ograniczonym polu widzenia przed przeszkodą i podjąć dobrej decyzji o odskoku. Uniesienie głowy przed przeszkodą pozwala mu poprawić ocenę odległości – widziałeś konie skaczące na czarnej wodzy ?! Przyciągnięcie na siłę nosa do klatki piersiowej to nie tylko gwałt na biomechanice , ale również na psychice konia- zabiera się mu możliwość oceny tego co się dzieje. Same skoki już są wystarczającą trudnością bo prawidłowa biomechanika ruchu przy najeździe na przeszkodę potrzebuje zaokrąglenia grzbietu, aktywizowania mięśni głębokich i podstawienia zadu -już samo to wymaga niższego ustawienia głowy, mechaniczne pogłębianie tego wzmaga dezorientacje i niepokój. Martwy punkt przed linią nosa – przeszkoda znika z pola widzenia w najważniejszym momencie na odskoku, koni skacze na pamięć korzystając z danych które zdążył zebra wcześniej – dałeś mu szanse to zrobić ? Szerokość pola widzenia obojgiem oczu na raz jest o około połowę węższa niż u człowieka – czyli koń faktycznie widzi mniejszą cześć przeszkody – precyzyjne najeżdżanie na środek to nie tylko fanaberia to bezpieczeństwo i ułatwienie dla konia. Widzenie boczne każdym okiem osobno i jego zasięg obejmujący wiele więcej terenu niż my jesteśmy w stanie zauważyć, daje szereg informacji o rzeczach, które my pomijamy w obserwacji otoczenia. Użyj swojej wiedzy, możliwości i innych zmysłów aby wczuć się w ogromne pole widzenia koni i niebezpieczeństw, które tam czyhają.Martwe punkty, gdzie koń nie widzi nic są również przyczyną nieporozumień. Najpopularniejszy jest z tyłu a zadem i stał się przyczyną wielu wniosków wśród laików, że konie są agresywne i kopią, a jest to reakcja "nawszelkiwypadek" obronna na brak możliwości zobaczenia tego co jest z tyłu. Inne martwe punkty są przed linią nosa- powyżej linii szyi i grzbietu oraz wewnątrz końskiego oka – ten ujawnia się dopiero gdy koń jest w ruchu. Przedmioty wyskakujące nagle i cicho z martwych punktów to nic przyjemnego a przy szybkości konia często powoduję nasze zetknięcie z ziemią Aby niwelować martwe punkty koń musi mieć możliwość zmiany skątowania położenia głowy i szyi – jeśli chcesz aby się przyzwyczaił do czegoś nowego daj mu obejrzeć to „coś” z każdej strony nie „na wprost” To nie jego wydziwianie - to konieczność ! Kolory to kolejny ważny aspekt – mniejsza ilość czopków w stosunku do pręcików powoduje że kolory w porównaniu do ludzkiego widzenia są wyblakłe. Najbardziej widoczne dla nich są jaskrawości żółtego i zielonego i turkusu. Ognista czerwień wbrew pozorom nie robi już takiego wrażenia. Co więcej konie nie rozróżniają zielonego od czerwonego – takie kolory ustawione na swoim tle się zlewają . Co daje nam to w praktyce ? Jasne drągi prowokują do większej dokładności , czerwone drągi na zielonym trawiastym parkurze nikną w jego tle. Groud line na przeszkodach krosowych w białym kolorze to świetny pomysł – daje szanse na lepszą ocenę i zdecydowani zwiększa bezpieczeństwo –np. w Wielkiej Brytanii już zostało to uwzględnione w wyścigach płotowych i krosie . Jaskrawożólte i jaskrawozielone kamizelki sędziów podnoszących się w trakcie przejazdu i ukazujących nagle zza przeszkody to dodatkowa trudność i odciąganie uwagi od bezpiecznego pokonania przeszkody (puszczenie nóg w trakcie skoku, nagłe zastopowanie ruchu itp. ) Zmiana koloru kamizelek na soczystą czerwień pozostaje w zgodzie z interesami naszego i końskiego postrzegania. Taki prosty krok , a może ocalić komuś zdrowie i życie. W okresie zimowym chętnie przenosimy się na halę – i tu mamy kolejne różnice pomiędzy naszym i końskim wzrokiem związane z akomodacją wzroku przy przejściu z jasnego do ciemniejszego pomieszczenia adaptacja końskiego oka do zmian wymaga minimum 45 minut u nas 25 to prawie dwukrotnie dłużej. – wiąże się to równię z ich ewolucyjnym życiem - w naturze zmierzch zapada stopniowo i powoli więc nie ma potrzeby szybkiej akomodacji. Uwzględnij to używając jak najjaśniejszego światła na hali lub wydłużając czas rozgrzewki przed np. skokami . Kolejny aspekt hali wiąże się z jej budową – większość nie ma okien i jest całkowicie zabudowana – koń nie widzi co dzieję się na zewnątrz, nie może ustalić źródła dźwięku , dodatkowo długa akomodacja soczewki do półmroku powoduje, że koń dokonuje kompensacji sensorycznej , czyli wyostrza wszelkie inne zmysły jak słuch, węch i dotyk. Większa wrażliwość na dźwięki , zapachy, dotyk pomocy oraz podniesiona ostrożność i czujność nie powinna Cię dziwić, a tym bardziej irytować - to naturalny stan i reakcja na końską rzeczywistość. Z tych wszystkich wyżej wymienionych powodów, w naszych treningowych reakcjach i decyzjach musimy brać pod uwagę różnicę w postrzeganiu świata przez nas i konie. To klucz do lepszego porozumienia i zachowania się fair wobec naszych końskich przyjaciół i właśnie to w metodzie JK system nazywamy szkoleniem w zgodzie z natura , biologią i psychobiologią. Droga do magii i „zaklinania koni” wiedzie przez wiedzę – właśnie ją i jej interpretacje przekazujemy na JK szkoleniach z Jeździectwa Percepcyjnego, gdzie omawiamy wszystkie zmysły i ich praktyczne przełożenia na jakość końsko -ludzkich reakcji .